Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
23 lipca
2018 r
~~~~~~~~~~~~~
Wyobraź sobie taką
sytuację.
Leżysz sobie na kocyku w odległości około 80 cm od leżaka znajomej a ona,
co trochę mówi do Ciebie.
Przysuń mi swój kocyk, bo chciałabym postawić na nim
stopę.
Patrzę na tę stopę i zastanawiam się cholera - przesadzam, a jak ma na
tej stopie jakieś parchy.
Ja dotykam do kocyka wszystkimi częściami ciała również twarzą a
ona chce, żebym ja swoje ust korale kładła na resztkach naskórka z jej stóp.
Zaznaczam, że nie łączą nas żadne relacje erotyczne, bo gdyby…..no to człowiek
może z podniecenia głupieć.
Były już inne etapy zachcianek.
Czy możesz nosić mi
leżak na plażę, bo boli mnie ręka?
Nosiłam a na plaży trasa nie za długa jakieś
150m.
Odstawiłam leżak na piasku i swoje niezadowolenie znajoma wyraziła głośno
pyskując przy ludziach, że go upiaszczyłam – z komentarzem, że trzeba myśleć,
bo ona nie cierpi piasku.
Ufff.
Następnym razem stałam z tym leżakiem jak źrebna oślica aż
znajoma wbije 8 palików od wiatrochronu.
Niestety moja pokora też się nie
spodobała.
Opieprzyła mnie o to, że stoję i trzymam leżak. Położyć się z nim
nie byłoby łatwo nawet wygimnastykowanej jak ja dziewczynie, bo jest wielki
starego typu z częścią pod stopy i ciężki jak cholera.
Latać z nim też nie
bardzo można, więc pokornie stałam, żeby się nie UPIASZCZYŁ, ale ta moja
stojąca postawa wk….wiała znajomą i opierniczyła mnie, że go nie stawiam nie po
cichu tylko tak, żeby z sąsiednich grajdołów ludzie dokładnie słyszeli, że to
ona tu rządzi, po czym wyrwała mi go z rąk i zaniosła postawić pod siatką okalającą plażę.
Pomijam już sprawę smarowania jej pleców, nawet się dziwiłam, że stóp jeszcze nie każe mi sobie lizać, boć przecie załatwiła mi tani pokój i powinnam do cholery być jej dozgonnie wdzięczna.
Pomijam już sprawę smarowania jej pleców, nawet się dziwiłam, że stóp jeszcze nie każe mi sobie lizać, boć przecie załatwiła mi tani pokój i powinnam do cholery być jej dozgonnie wdzięczna.
Czekając, kiedy nastąpią
dalsze żądania postanowiłam jej u Chińczyków kupić matę, żeby sobie rozłożyła przy leżaku i
mi nie marudziła więcej.
Polazłam przed plażą kilometr do chińczyków. Zainwestowałam 6
zł w jej luksus, przyniosłam pokonując kolejny kilometr na plażę. Tłumacząc, że jak sobie rozłoży pod
leżakiem, będzie mogła stopy stawiać w dowolnym miejscu.
Okazało się, że jednak
nie, bo woli, żeby mata była DZIEWICZA.
O cholera a mój kocyk nie może być dziewiczy?
Sobie
też kupiłam taką matę, żeby nie ciągnęło mi od piasku, bo ostatnio padało i
ziemia była mokra.
O 13 jak zwykle zaczęłam się zbierać na obiad.
Muszę jeść o określnych godzinach pod tabletkę.
Swoją matę zaczęłam przywiązywać do plecaka.
Muszę nieść w jednej ręce buty, więc drugą wolę mieć wolną,
gdyby jakiś dzieciak zabiegł mi drogą na piasku, lub na schodach na plażę, jest
ich tam z 10, ale tarabaniąc się pod górę z plecakiem, po zapiaszczonych
schodach, można się poślizgnąć lub wejść w kolizję z mamą, która znosi wózek z
dzieckiem lub z dzieciakiem, który sprawdza czy da się na hulajnodze zjechać na
dół.
Mając wolną jedną a najlepiej 2 ręce można się uratować w takich
razach.
Mówi się „przezorny zawsze ubezpieczony”.
Zatem przywiązywałam swoją
matę, nie dziewiczą już do plecaka i to samo zaczęłam robić z tą DZIEWICZĄ.
Wiadomo DZIEWICZA obok nie dziewiczej może się znarowić, więc znajoma zaczęła
znów nerwowo oponować.
Troczki się mi pourywają, oddaj mi ją sama sobie wezmę.
Cierpliwość każdego zdrowego człowieka ma swoje granice.
Cierpliwość każdego zdrowego człowieka ma swoje granice.
Moja właśnie
wyczerpała się.
Odpętałam, to jej nieopłacone jeszcze dziewictwo i rzuciłam jej
pod leżak „w piach” ordynarnie pozbawiając matę tego, co miała najcenniejszego DZIEWICTWA.
Tego znajoma nie mogła przyjąć ze spokojem. „Nie mogłaś zrobić kroku do mnie. Jesteś egocentryczką!!!”.
Jak ktoś przekracza pewne granice, musi spodziewać się riposty. „Konic
balu, panno lalu”. Pomyślałam sobie.
Swoją drogą, co miał ten egocentryzm do całej sytuacji nie
bardzo rozumiałam.
„Ty mi mówisz o egocentryzmie, noszę za Tobą różne rzeczy jak
tresowany piesek, poszłam do chińczyków kupić Ci matę, żebyś miała gdzie
stawiać swoje szlachetne stopy.
Przyniosłam ją tutaj, poprosiłaś, żebym zabrała ją do domu -
zgodziłam się i Ty mi mówisz, że to ja jestem egocentrykiem.
Jesteś polonistką a
nie rozumiesz słów, których używasz.”
Poszłam nie mówiąc nic więcej.
Oczywiście cała ta scena odbyła się w obecności współgrajdołowiczów,
bo na plaży ciasno człowiek przy człowieku leży.
Oby to byli Niemcy pomyślałam sobie, ale z zainteresowania
wymianą słów wyglądało, że leżeli w pobliżu Polacy.
Żenada!!!
Jednak gdybym nie
zareagowała, pewnie poniżałaby mnie jeszcze bardziej.
Zastanawiałam się, czemu tak się zachowuje.
Może chodzi o tych
jej znajomych, którym oczy tak się rozżarzyły na mój widok.
Od tamtego naszego wspólnego spotkania praktycznie robiła
wszystko, żeby odsunąć mnie od siebie.
Boi się konkurencji?
Nie ważne, żadna baba nie będzie jeździła po mnie jak po łysej
kobyle, bez względu na motywy jej działania.
A….., zapomniałam po godzinie
przyniosła mi matę do pokoju i powiedziała, „nie chcę jej.”
~~~~~~~~~~~~~
Rozmawiałam wczoraj z naszym wspólnym kolegą o chorej koleżance.
Tak jej współczuję, był u niej powiedział, że może ruszać tylko
lewą dłonią, lekko ją uniosła jak wszedł w geście pozdrowienia.
Nic nie mówi.
Później rozmawialiśmy o różnych sprawach – znam go tylko stąd, bo
na prośbę tej chorej koleżanki pomagałam mu przy komputerze.
On wczoraj może nieświadomie powiedział mi, o tym, że ona
przedstawiała mnie do niego w złym świetle, mówiąc, że to nie ja odeszłam od
mojego byłego, ale on wyrzucił mnie do piwnicy.
Matko słodka, jacy są ludzie.
Już sama nie wiem czy można
komukolwiek ufać?
Basiu, Ludzie są podli i to tylko o nich źle świadczy, a Ty jestes pieknym kolorowym motylem, powinnaś tych ludzi po prostu olewać i nie brać sobie ich opinii i uwag do siebie. Ty jestes w porzadku a z nimi jest mocno coś nie tak. Basiu, nie pozwol sie temu babolowi tak traktować. Zacznij byc bardziej kreatywna i traktuj ja tak samo jak ona Ciebie, moze w koncu sie połapie i przestanie sie tak podle zachowywać, bo powinno jej być wstyd za swoje zachowanie. Basiu cieplutko pozdrawiam. Buziaki. <3 Ania (Magnolia)
OdpowiedzUsuńAniu - odcięłam się jak na razie. Chodzę w inne miejsce się opalać, w budynku nie mam kontaktów. Kurczątko blade nie sądziłam, że ktoś dorosły może się tak zachowywać, gdyby to był młody rozpuszczony dzieciak to co innego. One mają czasami fochy i do tego szukają ofiary, żeby się powyżywać. W sumie to pozostaje się tylko śmiać z tego. Buziaki Aniu
OdpowiedzUsuń