Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
12 grudnia 2017
~~~~~~~~~~~~~
Nie miałam wyjścia i sprężyłam się, musiałam kupić sobie nowy
ogrzewacz olejowy.
Właśnie go testuję. Mam nadzieję, że sprawdzi się zimą.
Póki, co grzeję na tzw. pół gwizdka, bo nie ma jeszcze dużych
mrozów.
Nie przysłali mi do niego instrukcji i nie mogę się połapać jak
obchodzić się z najniższym pokrętłem.
Może jednak dojdę do tego.
Napisałam im, że proszę o dosłanie na adres mailowy, ale nie
robię sobie nadziei.
~~~~~~~~~~~~~
Z nogą jest na tyle lepiej, że nie noszę już szyny.
Nie wygląda ona za dobrze, ale może z czasem dojdzie do siebie.
Myślałam nawet o jakiejś rehabilitacji, ale terminy nie rokują
nadziei a prywatnie to za duże dla mnie pieniądze.
Tym bardziej, że kupiłam ostatnio ten ogrzewacz i jeszcze
dodatkowo gaz do kuchenki, na wszelki wypadek.
W sumie powinnam kupić chyba butlę gazową i małe rzeczy gotować
na gazie, pewnie byłoby taniej.
Zobaczę - na razie nie mam wolnych środków.
~~~~~~~~~~~~~
Zrobiłam sobie sałatkę warzywną na śniadanie, miałam na nią
apetyt od dłuższego czasu.
Ostatnio widziałam w Biedronce kraby gotowane i zamrożone. Nigdy
w życiu nie jadłam krabów i już miałam kupić, ale doszłam do wniosku, że nie
stać mnie na takie frykasy, a przecież może się okazać, że takie mrożone to
dziadostwo i wydam Bóg wie ile na nie kasy.
Odpuściłam sobie.
Normalnie kupiłabym, ale zima się zaczyna i muszę pamiętać, że
czekać będą na mnie wysokie rachunki za prąd.
Zrobiłam na obiadek zakazaną zupkę, barszczyk czerwony z
prawdziwych buraczków, krótko gotowanych z uszkami.
Sałatka była pyszna, ale chyba sos tatarski, którego dałam
troszkę dla mnie był już zbyt wiekowy. Kupiony przed wyjazdem do Warszawy,
niestety czułam się po śniadaniu kiepsko. Ostatnio mam ogólnie jakieś problemy
po jedzeniu, muszę jeść rzeczy świeżo zrobione i ze świeżych produktów.
W małych ilościach i celebrować jedzenie.
Wtedy nie mam kłopotów.
Gastryczne kłopoty związane z wiekiem, może być tylko gorzej.
Bardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia, głównie, by pana koronka omijała
OdpowiedzUsuń