Wiem Basiu, trudno sie przywołuje takie chwile. Znam to z autopsji, bowiem w lipcu br. musialam uśpić 19 letniego kotka-przyjaciela-domownika - o imieniu Maciuś. Nawet dzisiaj bedąc u weterynarza i wspominajac, ze moja kotka Zuzia straciła swojego towarzysza Maciusia to juz nic wiecej nie moglam powiedziec, bo łzy same popłyneły. Teraz jeszcze mam młodą kotke Majke, ale to jest mala rozrabiara i dokucza tej statecznej - 13-letniej Zuzi. Moze sie zaprzyjaźnia jak ta mala dorosnie i spowaznieje. Pozdrawiam. Buziaki. Ania (Magnolia)
Wiem Basiu, trudno sie przywołuje takie chwile. Znam to z autopsji, bowiem w lipcu br. musialam uśpić 19 letniego kotka-przyjaciela-domownika - o imieniu Maciuś. Nawet dzisiaj bedąc u weterynarza i wspominajac, ze moja kotka Zuzia straciła swojego towarzysza Maciusia to juz nic wiecej nie moglam powiedziec, bo łzy same popłyneły. Teraz jeszcze mam młodą kotke Majke, ale to jest mala rozrabiara i dokucza tej statecznej - 13-letniej Zuzi. Moze sie zaprzyjaźnia jak ta mala dorosnie i spowaznieje. Pozdrawiam. Buziaki. Ania (Magnolia)
OdpowiedzUsuńAniu to dla mnie zły czas z wielu powodów, ale to minie jak wszystko/może na szczęście/Buziaczki Wszystkiego najlepszego.
Usuń