Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
14 grudnia 2017
~~~~~~~~~~~~~
Zrobiło się cieplutko w mieszkaniu, postanowiłam to wykorzystać
i masowałam całe swoje ciało, wcierając super balsam do ciała.
Nawet nie wiem, kiedy moja skóra tak wyschła.
To dziwne, wcześniej
wiele uwagi poświęcałam własnemu ciału.
Sądziłam, że różne zabiegi, mogą spowodować, że będzie jeszcze
piękniejsze i to dawało mi radość.
Pamiętam jak czułam się dumna, gdy odkrywałam, że moja
skóra jest delikatniejsza, bardziej brzoskwiniowa, jedwabista i ładniejsza niż
skóra kobiet, które nieustannie kręciły się przy moim mężu.
Uważałam, że żadna z nich mi nie dorównywała, a jednak, on
uganiał się za nimi i cały mój urok, nie był na nic potrzebny.
Pamiętam jak rozmawiałam z kolegą o tym, co pociąga mężczyzn i
dlaczego ani śliczne ciuchy, ani cudne ciało, inteligencja itd., nie gwarantują kobiecie sukcesu.
Mężczyzn czasem kręcą, przeciwieństwa, zapuszczenie, bród, czy
ordynarność zachowania.
Śliczne wymuskane, księżniczki, stają się nudne.
Weźmy choćby Karola i Dianę.
Miał piękną zadbaną żonę a
podniecała go obleśna, alkoholiczka Camilla Parker-Bowles, dzisiaj jego a żona,
chora na raka wątroby i stojąca nad grobem przez swoje marne hulaszcze życie.
Cóż w tym wypadku los okazał się nierychliwy, ale….
Uważam, że wcześniej czy później los wyrównuje krzywdy, jest po
prostu sprawiedliwy, choć Dianie ani mnie to nie pomoże.
Życie jest
niekończącym się ciągiem niezrozumiałych zdarzeń i jeśli, ktoś uważa, że
wszystko da się przewidzieć jest głupcem.
Nic nie zdarza się 2 razy w taki sam sposób, zawsze zdarzenia
mogą potoczyć się inaczej.
~~~~~~~~~~~~~
Mam cieplutko w mieszkaniu, grzeję zaledwie na ¾ połowy
możliwości ogrzewacza.
Dzięki koledze rozgryzłam jak używać czasomierza.
Sama bym w
życiu na to nie wpadła.
Gdyby jeszcze moja nóżka wróciła do stanu sprzed ostatniego
skręcenia, byłabym prawie szczęśliwa.
Nawet zima nie wydaje mi się teraz taka straszna.
~~~~~~~~~~~~~
Postawiłam sobie tarota, rzadko to robię, ale moje zdrowie
ostatnio zaczęło kuleć, hi, hi.
Zastanawiałam się, jaki będzie ten nadchodzący rok.
Dla mnie los okazał się przynajmniej w tarocie łaskawy, ale coś
mnie podkusiło i postawiłam jeszcze 2 razy na 2 moich znajomych.
Dla jednego tarot nie był łaskawy i pokazał coś, co jest
ostatecznością.
Zmartwiłam się, choć mój znajomy jest mocno wiekowy, starszy ode
mnie o ok. 15 lat to chciałabym, aby jeszcze troszkę zdziałał w swoim życiu.
Ma ku temu idealne warunki, zarówno mieszkaniowe jak i
materialne.
Szkoda, by go było.
Mam nadzieję, że tarot tym razem się omylił.
W sumie nie wiemy o sobie wszystkiego, ja od niego
otrzymałam wiele dobrego, ale czy zawsze był taki wspaniałomyślny?
Może los uznaje, że mimo wszystko za mało zrobił by odkupić
swoje winy.
Los daje nam szansę, byśmy czasami mogli się zrehabilitować za
popełnione czasami nie do końca świadomie błędy.
Czasem zbyt szybko się zniechęcamy uważając, że już oddaliśmy to,
co nabroiliśmy.
Okazuje się jednak, że los oczekuje od nas więcej i przestaje
być dla nas przychylny.
Takie są niepisane prawa sprawiedliwości międzygwiezdnej.
Warto o tym pamiętać.
Tak sobie myślę, że gdybym wiele lat temu, miała obecne
przemyślenia dopracowane, pewnie uniknęłabym wielu omyłek.
Nie często się zdarza, że świadomie popełniamy błędy sądząc, że
jakaś przyjemność warta jest takiego, czy innego naciągnięcia zasad.
Wiadomo zawsze jest „coś za coś”, a jednak czasami to „coś” jest
zbyt wbrew naszym zasadom za bardzo, czujemy, że odpuściliśmy za wcześnie,
udaliśmy, że nie widzimy, czy udaliśmy, że nie jesteśmy świadomi konsekwencji
naszych czynów.
Nikt nie jest doskonały, każdy ma swoje grzeszki na sumieniu.
Tak to jest chodzi o końcowy rachunek, o to czy zbyt często nie postępowaliśmy „wbrew” i kropka.
Nie ma, co płakać nad rozlanym mlekiem, ale można jeszcze coś
zrobić, by przynajmniej we własnym odczuciu zminimalizować ten ujemny wynik.
Los, nasz los jest czujny, on w efekcie przywoła nas do
porządku.
Oby nie było to zbyt bolesne i nieodwracalne.
Basiu, całe życie przerabiamy swoje lekcje i tym samym poszerzamy swoją świadomość, dlatego błędy popełniamy, bo one nas czegoś uczą. Pozdrawiam i życzę zdrówka i ciepełka w mieszkaniu. Buziaki. Ania (Magnolia)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu w końcu mm ciepło w pokoiku w którym śpię ;)
OdpowiedzUsuń