Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
~~~~~~~~~~~~~~
23 maja 2017
Podwójne szczęście???
Miałam znowu taki dziwny przerażający sen.
Obudziłam się z niego
o 00.45 i byłam przerażona.
~~~~~~~~~~~~~~
Miałam gdzieś lecieć samolotem, ale trudno było się dostać na
lotnisko, były jakieś korki, wypadki na trasie, drogi zablokowane.
Wielu ludzi pragnęło dostać się też na lotnisko, ale drogi
dojazdu były zamknięte, ludzie szukali sposobu, by zdążyć na samolot. Widziałam
moich teściów/od dawna nieżyjących – jak też próbowali dostać się na lotnisko/.
Nawet taksówki niestety tam nie mogły dojechać.
Wielu ludzi próbowało dostać się na lotnisko pieszo.
Ludzie szli nocą, takimi koleinami jakby zaoranego pola obok
drogi a przy szosach stali żołnierze rosyjscy z karabinami i nie pozwalali
nikomu zbliżyć się do szosy.
Okazało się, że nie ma szansy dostać się na pierwszy samolot.
Grupa ludzi szła jednak licząc na to, że uda im się zabrać drugim samolotem.
Pierwszy wystartował, w moment po starcie zaczął się palić
i
rozpadać a jego części spadały na wędrujących koleinami ludzi. Ci pierzchali na
boki, kryjąc się przed spadającymi ognistymi częściami. Przerażający był krzyk
ludzi lecących samolotem. Tego nie da się opisać, przypominał jakiś niesamowity
koncert bólu i przerażenia. Widać było tylko ogniste smugi na niebie i ten
przerażający krzyk.
Mimo wszystko ludzie ciągle próbowali dostać się na drugi lot.
Ja zrezygnowałam, gdy sobie uświadomiłam, że miałam być w samolocie, który
spłonął.
Z drugim samolotem sytuacja powtórzyła się – ten przeraźliwy krzyk
ludzi też się powtórzył na nocnym niebie w złocistych smugach ognia.
~~~~~~~~~~~~~~
Obudziłam się i zaczęłam martwić się o Agę, ma przylecieć do
domu za kilkanaście dni.
Coś mnie tchnęło, żebym sprawdziła wiadomości.
I słyszę właśnie, że 19 osób zginęło w zamachu w Manchester
Arena. To dziwne – ostatnio mam jakieś ostrzegawcze sny. Niby nie śnią mi się
konkretne zdarzenia a jednak budzę się przerażona. Dawno takich snów nie
miałam. Dawniej zdarzały mi się częściej. Teraz ustały i to drugi sen w krótkim
czasie, po którym budzę się przerażona w środku nocy i czuję potrzebę, by kogoś
ostrzec, problem polega na tym, że nie wiem, kogo mam ostrzec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam