Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści -
jest zabronione – objęte prawem autorskim.
23 marca 2022
„non omnis moriar”- Horacy
❤❤❤
Rodzice pobrali się
prawdopodobnie w 1946 roku nie jestem pewna, ale mama, jakoś szybko była chyba w
ciąży z moim bratem, który urodził się martwy.
Babcia ciężko przeżyła pobyt ojca w obozie, jak wrócił nie posiadała się ze szczęścia.Jako dziecko czułam się bardzo nieszczęśliwa, świadomość, że ojciec odszedł zostawiając mnie maleńką, bezbronną istotę.
Miałam niecałe 5 miesięcy, że nie przyszedł na mój chrzest, że mama dała mi imię, które on wybrał a i tak go nie było.
Co ja mu zawiniłam?
Myśli szalone tłukły się po
mojej głowie i nie było żadnej sensownej odpowiedzi.
❤❤❤
Pierworodny syn ojca urodził
się martwy.
Ojciec miał powiedzieć, że
to kara boska, /więc może już wtedy wiedział o swoim obozowym potomku/.
Ponoć zamówił białą
trumienkę i sam osobiście pochował syna/to wiem od mamy/nikt do dziś nie wie
gdzie, po czym poszedł do pabianickiej knajpy/to opowiedział przyjaciel ojca/,
późniejszej Stylowej i ogłosił wszystkim gościom, że właśnie pochował syna.
Powiedział, że wszyscy piją
na jego rachunek i zaczął rozrzucać na prawo i lewo pieniądze po lokalu.
Przyjaciel, co mu się udało
to pozbierał i odniósł mamie, czy babci już nie pamiętam.
W każdym razie mówił, że
było to dużo pieniędzy.
❤❤❤
To było w 1947 roku, rok po
ślubie rodziców.
❤❤❤
Ojciec bardzo chciał mieć syna,
ciągle o tym mówił.
Gdy dowiedział się o tym, że
w Ostrzeszowie ma syna/jego matka przysłała ojcu zdjęcie ok. 2 letniego
chłopca/.
Ojciec pojechał do niej i
obiecał jej płacić na wychowanie syna pieniądze i ponoć systematycznie do
śmierci płacił.
Ja zobaczyłam to zdjęcie i list,
gdy miałam 21 lat i własną rodzinę i to tylko, dlatego, że ów syn dorosły już
mężczyzna przyjechał z siostrą ojca Alinką
do moich teściów, u których mieszkałam, żeby mnie poznać.
❤❤❤
Byłam w szoku, on bardzo był podobny do mojego ojca ze zdjęć, gdy miał tyle lat, co on.
Patrzyłam na niego i czułam się jakby to mój ojciec wstał z grobu i przyjechał mnie odwiedzić po 21 latach.
❤❤❤
Trzeba tu powiedzieć, że
moja rodzina bardzo skrupulatnie ukrywała przede mną wszelkie opowieści o ojcu.
Chciano, abym sądziła, że
był idealnym człowiekiem i zmyślano jak sądzę różne opowieści na jego temat,
które nie miały wiele wspólnego z rzeczywistością.
Słodki boże, jak mnie bolą
kości.
Rozmawiano o nim tylko
wtedy, gdy mocno naciskałam i zadawałam pytania dotyczące jego śmierci.
Każdy zaś mówił, co innego.
Babcia opowiadała inną
historię, mama inną i ciotka też inną.
Najgorsze w tym wszystkim
było to, że żadna z nich nie chciała na ten temat rozmawiać.
To był tak naprawdę temat
tabu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam