Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
14
sierpnia 2018 r
~~~~~~~~~~~~~
Coraz lepiej się czuję,
choć pogoda już nieco gorsza.
Poranki najczęściej
pochmurne na szczęście nie pada, więc można wybierać się na długie spacery lub….
No
właśnie zamiast pożyczać rower, kupiłam za 150 zł.
Nie jest to żadna
superbrika, jak mój góral, tylko zwyczajny rower miejski, lekko zdezelowany,
ale jeździć się da, choć siodełko jest masakryczne i pupa totalnie mi odpada.
~~~~~~~~~~~~~
Powiem tak zrobiło się ostatnio straszne chamstwo.
Jakieś dziadostwo się
nazjeżdżało.
Dziś mnie tak baby wkurzyły, że normalnie jestem wściekła do tej
pory.
Do 4 w nocy nie mogłam spać,
bo młodzi rozrabiali przed domem.
Kiedy w końcu zasnęłam.
Kiedy w końcu zasnęłam.
Słyszę jak ktoś wali
pięściami w moje drzwi.
Pół przytomna pytam
przez drzwi, kto to i o co chodzi nikt się nie odzywa tylko dalej wali
pięściami.
Co było robić otworzyłam drzwi.
Ta starsza pani z cukrzycą z Łodzi mówi, że
mam jej dać klucz od kuchni.
Jaki klucz, o co chodzi? Godzina 8 z minutami a ta
mi tu pod drzwiami pyskuje.
Mówię jej, że nie mam klucza i niech się odczepi ta
biegnie po Ulkę a ona jeszcze głośniej wrzeszczy, że ja mam klucz od kuchni.
W
kuchni jest kartka mówiąca o zasadach korzystania.
Teraz byłam ją sfotografować jest 22.00 w kuchni zastałam dziecko, które smaży sobie parówki.
Teraz byłam ją sfotografować jest 22.00 w kuchni zastałam dziecko, które smaży sobie parówki.
Wczoraj młodzi
najwyraźniej zostawili w kuchni chlew siedzieli w niej do 4 rano.
Sprzątaczka zamknęła ją a te oszołomki,
budzą mnie o 8, żebym im otworzyła kuchnię.
Pani Ania szefowa ośrodka dała mi
klucz od kuchni i powiedziała.
Daję pani klucz, ale jakby trzeba było zamknąć kuchnię, bo będzie w niej bałagan niech pani nikomu jej znaczy kuchni nie udostępnia, klucz jest wyłącznie dla pani i nikomu proszę nie otwierać.
Daję pani klucz, ale jakby trzeba było zamknąć kuchnię, bo będzie w niej bałagan niech pani nikomu jej znaczy kuchni nie udostępnia, klucz jest wyłącznie dla pani i nikomu proszę nie otwierać.
Zaparłam się powiedziałam, że nie mam klucza i w końcu obie poszły wściekłe.
Nie ja zamykałam kuchnię i nie ja miałam ją otwierać.
Byłam nieprzytomna, bo powinnam je opieprzyć.
Nie ja zamykałam kuchnię i nie ja miałam ją otwierać.
Byłam nieprzytomna, bo powinnam je opieprzyć.
Jednak po obudzeniu mojej koleżance powiedziałam, że
brakuje jej kultury i jestem tym zaskoczona, w końcu to emerytowana nauczycielka liceum.
Starszej pani zapytałam, czy to w
porządku, że skoro świt wali w moje drzwi a ona mi na to, że miała „interes” i
nie obchodzi jej, która jest godzina i czy ja jeszcze śpię.
Powiedziałam jej,
że to nie jest brak kultury, tylko zwyczajne chamstwo i skończyłam rozmowę.
Rany boskie, jaki
prymityw tu przyjeżdża – słów brak.
Jestem szczęśliwa, że mam rower i mogę sobie jechać gdzie chcę, ale jak mnie baby wkurzą, - nie, nie zniżę się do ich poziomu.
Jestem szczęśliwa, że mam rower i mogę sobie jechać gdzie chcę, ale jak mnie baby wkurzą, - nie, nie zniżę się do ich poziomu.
Dziadostwo zawsze
pozostanie dziadostwem i nawet rozmowy z nim są bez sensu, bo wątpię by coś zrozumiały.
Baba ma "interes", to budzi Cię kiedy chce i rozmawiaj z nią - masakra.
Matko słodka, ja już się nie nadaję do tego typu ludzi.
Poszłam sprawdzić kuchnię, wysprzątana aż błyszczy.
Ciekawe czy to ta dziewczynka od parówek tak wysprzątała?
Matko słodka, ja już się nie nadaję do tego typu ludzi.
Poszłam sprawdzić kuchnię, wysprzątana aż błyszczy.
Ciekawe czy to ta dziewczynka od parówek tak wysprzątała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam