Gdy odlatują motyle
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi
Ściąganie, pobieranie, udostępnianie zdjęć i treści
– jest nie możliwe – objęte prawem autorskim.
http://bajszafotokul.blog.onet.pl/
mnie mój 2 blog
Rozdział 33
Ad hoc czy skok w bok?
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
Czasami tak się dzieje,
że zaskakują nas dobre wiadomości, dziś rozsypały się jak z zaczarowanego
koszyka.
Zacznijmy od początku,
wczoraj byłyśmy z Terenią u podróżnika – wolałabym nie pisać o tej wycieczce,
może tylko tyle, że znalazłam blog człowieka wędrującego po świecie, napisałam
kilka uwag pod zdjęciami, niektóre były przepiękne, ale niektóre miały sporo
błędów technicznych, co zawsze mnie drażni w dobrych relacjach z wypraw.
Trzeba powiedzieć, że
ta melodia szła cały czas, jako podkład do slajdów oglądanych przez nas z podróży
i w końcu Tereska powiedziała, czy to nie Banaszak śpiewa? Odskoczyło mi natychmiast
„Ja dla pana czasu nie mam” – no i to, może jako żart prima aprilisowy utkwi
nam w pamięci.
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
Dziś skoro świt
zmontowałam film i położyłam się odespać wczesne wstanie a tu o jedenastej
telefon i propozycja – bardzo taniego wyjazdu do Tunezji.
Pan właściwie cały czas
opowiadał o swoich wyprawach, opowieść była fascynująca, kolorowe zdjęcia przesuwały
się w ogromnej plaźmie na ścianie.
My choćby z tych
opowieści a i obejrzenia domu poznałyśmy pana, ale on zupełnie nie miał okazji
poznać nas.
O mnie nie wie
kompletnie nic, nawet nie zapamiętał, że mam psa i nie mogę sobie tak ad hoc
wsiąść w samolot i polecieć na drugi koniec świata.
Troszkę był
rozczarowany, bo wystarczyło mieć tylko ok. 2 tyś zł i moglibyśmy razem
polecieć bilet tylko 700 z groszkiem hotel 1500 : przez 2 no i jakieś
kieszonkowe.
Dla mnie to pestka - no
nie.
Policzyłam drobne w
portfelu i mam 20 zł do 9 tego hi, hi.
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
Oczywiście z bólem
serca odmówiłam – tłumacząc się tym nieszczęsnym Szabajem, który w czasie
mojego wyjazdu do podróżnika z rozpaczy usiłował popełnić seppuku.
Wyrwał sobie paznokieć
ze stopy i mieszkanie było całe we krwi, gdy wróciłam.
Nie wiem czy nie będę
musiała z nim iść do weterynarza.
˜˜”*°•◕❤◕•°*”˜˜
Jednak w oczekiwaniu na
świąteczny prezent z pracy postanowiłam sprawdzić, kiedy kończą mi się raty
pożyczki i kiedy będzie koniec spłat laptopa.
I co się okazało, że w maju będę bogatsza o
276 zł i to jest ta cudowna wiadomość.
Koniec rat. Ya-hoo!!!
Juhu!!!
Jakbym jeszcze telefon
stacjonarny skasowała miałabym równo 300 zł, co miesiąc – Z taką kasą można
marzyć o Malediwach
To tak jakby, mieć za
darmo prąd, co miesiąc – super.
Jeszcze mam możliwość zarobić
trochę grosza, bo mam kredyt linię, za którą co miesiąc płacę 60 zł i nie
spłacam nic a mogę wziąć pożyczkę na 3 lata, spłacić kredyt linię od ręki,
czyli co miesiąc zaoszczędzić 60 zł a spłacać 106 przez 3 lata i mieć spłacone
wszystkie długi.
Tu trzeba pomyśleć, bo
inflacja itd. Nie wiem czy warto, bo w efekcie miałabym zamiast 360zł + tylko
254 +.
Jednak zawsze możliwość
po sięgnięcie w tę kredyt linię.
Jestem lekkoduchem i
wcześniej czy później te pieniądze przepuszczę a tak jestem jakby w kagańcu nic
więcej ugryźć nie mogę czy chcę czy nie.
Nienawidzę kombinowania
z tymi pieniędzmi, człowiek powinien mieć tyle ile potrzebuje i cieszyć się z
możliwości wydawania.
W każdym razie od maja
złapać mogę wiosenny oddech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam