Bajsza
Wszelkie
podobieństwa do osób, zdarzeń, miejsc, które mogą zaistnieć są zupełnie
przypadkowe. Hi, hi Materiał chroniony prawem autorskim -
wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie za zgodą autora
„non omnis moriar”- Horacy
~~~~~~~~~~~~~~
2 marca 2020 r
❤❤❤
Jakby ktoś był bardzo skrupulatny, to na pewno
znajdzie w blogu opis takiego mojego snu, w którym opisywałam jak płynęłam na
krze - ścianie z jakiegoś ogromnego budynku do Grecji, żeby ratować moje
dziecko.
Po drodze odbywały się dantejskie sceny a ja
marzyłam tylko o jednym dopłynąć do mojej córki.
7 marca 2020 r
❤❤❤
Teraz mam świadomość, że przez 3 może 6 miesięcy
stajemy się niewolnikami we własnych domach czy mieszkaniach.
Zastanawiam się, czy wszyscy będziemy mieli dość
samozaparcia, by wytrwać w tej niewoli?
Już ludzie stają się nerwowi, wymyślają jakieś
niestworzone historie.
❤❤❤
O 12.00 Otworzyłam na oścież drzwi do ogrodu i
wywietrzyłam mieszkanie, byłam w ogrodzie 15 minut.
Jutro pójdę na dużej.
8 marca 2020 r
❤❤❤
Jest cudna pogoda i mam świadomość, że w tym roku
nigdzie nie wyjadę, więc trzeba będzie wychodzić do ogrodu, żeby się w
mieszkaniu nie zakisić.
A propo’s kiszenia to wczoraj spróbowałam moje
zakiszone warzywa są super.
Trzymam je w słoju w kuchni na podłodze, bo tam
jest jeszcze chłodno.
Życie mimo zarazy toczy się dalej.
Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że mam kawałek
ogrodu koło domu i to chyba jest bezpieczny teren.
10 marca 2020 r
❤❤❤
Mijają dni, mimo, że grzecznie siedzę w domu mam
kontakt codzienny z dziećmi, więc jestem spokojniejsza,
Największe w tej chwili obciążenie, to niepokój
wynikający z tragicznej sytuacji w Mediolanie, Bergamo i okolicach.
Muszę uczyć się optymizmu, każdego dnia od nowa.
Mam chętnego rozmówcę na Facebooku, który rozładowuje mój nieustanny stres.
Przez te zakazy czasami czuję się jak dziki
rumak, ze splątanymi nogami, ale daję radę.
11 marca 2020 r
❤❤❤
Zrobiłam dzisiaj większe zakupy, pomyślałam, że
trzeba je zrobić, póki jeszcze nie ma w naszym mieście zdiagnozowanych chorych.
Zachowałam wszelkie środki bezpieczeństwa.
Na szczęście w całej Biedronce, było może 7 osób.
Kupiłam, co byłam w stanie zabrać na rower i mam świadomość, że kolejne zakupy nie
wiadomo, kiedy znów zrobię.
15 marca 2020 r
❤❤❤
Myślałam o tym, by sklepy też w takich małych
miastach jak Pabianice, zorganizowały możliwość zakupu nie tylko przez
Internet, ale i przez telefon, bo przecież nie wszyscy starsi ludzie znają się
na komputerach a nawet ich nie mają.
Napisałam komentarz w naszej Pabianickiej
gazecie, by pobudzić sklepikarzy do kreatywności.
Później napisałam kolejny.
Niestety bez odzewu w końcu przy 3 komentarzu do artykułu
„Solidarni w epidemii” wskoczył na mnie fake newsowiec
najpierw Dzwon Zygmunta i postanowił zareklamować się w gazecie, jaki to on
jest heepy mądry i zdolny. Później dołączył do niego tata Dzwona Zygmunta, –
czyli rodzinna spółka „Dzwonów” feke newsowców, którzy w Pabianickiej gazecie
wiodą prym w niszczeniu wagi komentarzy.
W końcu okazuje się, że to jeden
człowiek tylko pod różnymi nickami.
Wdałam się z nimi niepotrzebnie w dyskusję nie na
temat – krótko i kulturalnie.
Pomyślałam, że może taka dyskusja napędzi
sklepikarzy i coś się ruszy.
Moja naiwność jest urocza.
Nikt, kto mógłby zmienić sytuację nie zjawił się.
Tak myślę, że jak wirus nas nie wykończy to
umrzemy z głodu.
Napisałam też list do Prezydenta Miasta wczoraj, póki,
co cisza.
24 marca 2020 r
Oglądałam zrozpaczona, ZOO safari w Borysewie.
Dyrektor czy właściciel ośrodka apelował o wspomaganie, kupowanie biletów na
przyszłość, bo pieniążki kończą się a zwierzęta w tym cudne białe lwy lada
dzień nie będą miały, co jeść.
Chciałam wejść na stronę i kupić bilety, żeby
wspomóc, ale po programie strona była oblężona i się nie otwierała.
25 marca 2020 r
❤❤❤
Problemy
rosną wraz z ilością zakażonych koronawirusem i kolejnymi zakazami wydawanymi
przez rząd.
Myślę sobie, że ja będę miała powolną śmierć, bo
mam spore zapasy np. makaronów, które wręcz kolekcjonowałam, nie wolno mi ich jeść,
jako węglowodanów, ale takie kolorowe kokardki, czy czarne lub zielone
spaghetti pobudzały moją wyobraźnię i kupowałam nie wiem, po co?
Teraz okazuje się, jak znalazł z głodu szybko nie
umrę.
Szybciej mogę mieć problem z lekami, które za
jakieś półtora miesiąca się skończą.
26 marca 2020 r
❤❤❤
To jest wojna niesamowita wojna, bo obserwujemy
pole walki w Internecie, patrzymy na trumny składowane na lodowisku w Hiszpanii,
słuchamy, że przez ten kryzys nie da się przejść suchą nogą, ale ważne, żebyśmy
przeszli a nie utonęli.
Kolejne restrykcje wprowadza rząd, to, że
niewolno nam osobom starszym wychodzić to już nikogo nie dziwi.
27 marca 2020 r
Skacze mi mocno ciśnienie, dzisiaj osiągnęło
apogeum 180/89/95. Stres narasta - dzisiaj wkurzyłam się niepotrzebnie na
zachowanie pewnego mężczyzny, którego zaczynałam już lubić, do tego
dowiedziałam się o śmierci Ireny z Salonik, mam jej zdjęcia z czasów, gdy
miałyśmy okazję się poznać.
To ta pani w niebieskiej bluzce.
Musiałam wziąć tabletki na ciśnienie, troszkę
pomogło.
Nie mogę się wkurzać, trzeba przede wszystkim
panować nad emocjami, bo stres będzie pomagał koronawirusowi.
Do tego poparzyłam sobie nogę zupą. Ostrzeżenie, żeby nigdzie nie chodzić.
Do tego poparzyłam sobie nogę zupą. Ostrzeżenie, żeby nigdzie nie chodzić.
28 marca 2020 r
❤❤❤
Dzisiaj zdecydowałam się upiec sobie chlebek,
właśnie jest w piekarniku. Ciekawe jak wyjdzie?
Wyszedł super mimo, że zapomniałam dodać sody.
Nie smarowałam jajkiem, bo jajka trzeba
oszczędzać.
Tu jest przepis;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za notkę i pozdrawiam